sobota, 11 maja 2013

Rozdział 11:Część 1 Zwariowałaś!



Czy to dziwne, że nadal za nim tęsknie? Czy wy też tak macie, że facet który was skrzywdził dalej działa na was jak płachta na byka? Ja tak mam i to jest chyba cholernie nie-na-miejscu.
Wyszłam z tego sklepu jak najszybciej się dało. Nie jestem gotowa na to, aby stawić temu czoło. Wiem jestem tchórzem, ale nic na to nie poradzę.

W KFC spotkałam moją najlepszą przyjaciółkę, siostrę Cristiano. Taaa,to chyba dziwnie brzmi no ale co ja poradzę. Od dawna się przyjaźniłyśmy i nie byłoby to normalne gdybym zerwała z nią kontakt przez niego. A czemu w KFC? No cóż oboje uwielbiamy takie miejsca, zawsze gdy robiliśmy sobie ''babski wieczór'' zamawialiśmy zmutowane kurczaki z KFC. To nasz taki mały, własny rytuał. Zaprosiłam Katie na naszą imprezkę z Vivianą. Chętnie się zgodziła i postanowiłyśmy kupić sobie nowe sukienki specjalnie na tą okazję.

-Wyglądasz B-O-S-K-O-pisnęła podekscytowana brunetka.

-Daj spokój Kat, ona jest za bardzo wyzywająca, nie sądzisz?-spytałam uważnie przyglądając się w lustrze.

-Eeee tam, nie prawda! A nawet jeśli to jeszcze lepiej.-uśmiechnęła się zadziornie.

-Nie no co ty, Kat spójrz jaki dekolt i dupę mi widać! Zwariowałaś,nigdzie w tym nie wyjdę. Idę przymierzyć tą ostatnią.

-No dobra dobra, ale jesteś uparta-mruczała coś pod nosem gdy ja wchodziłam do przebieralni.

Po trzech godzinach buszowania w centrum handlowym wreszcie wybrałyśmy idealne sukienki i dodatki. Musiałyśmy pędzić jak szalone do domu ponieważ miałyśmy niespełna 1,5 godz. na makijaż i fryzurę.

-Halo?

-No laski,już gotowe?

-Prawie, prawie, jeszcze tylko kończę robić fryzurę Kat.

-No dobra bo ja za 10 minut będę u was, ok?

-No dobra, to narka.

-Adios.

-Kat mamy 10 minut.-powiedziałam z lekkim grymasem na twarzy.

-Chyba sobie żartujesz, przecież ja jeszcze nie uczesana jestem!-protestowała brunetka.

-Siadaj z powrotem na krześle, zaraz cię dokończę.

-To wszystko przez ciebie.

-Przeze mnie?-spytałam oburzona.

-A niby kto cztery razy kazał mi się malować od nowa? Chyba nie ja.

-Dobra,cicho.-zaśmiałam się.

Gdy Viv podjechała pod mój dom, o dziwo byłyśmy gotowe.A jeżeli jesteście ciekawe tak wyglądałam :
Sukienka: http://www.galeria-mody.com.pl/images/mini/6ec05bdca543082b6693da38b3f36ec0.jpg
Buty: http://www.obuwie-buty.com/images/product_images/popup_images/2887_3.jpg
Fryzura: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgixggBx3_D_I8lWFn8pNH26iQnO6hKgvjaqF3eghpwUL8zI-OrGgNFylyAtAhettbNIKZYmcR6O1OZ5CAwOa_0sTfwqWrOTCj7DhVJG5ryvdBiwrzDLarCwcbJBXyfwWuwzVdP4a9kPcY/s1600/Kok.jpg

Do klubu zajechałyśmy o 20:10.Od razu zajęłyśmy z dziewczynami nasze ulubione miejsce w rogu sali. Naradziłyśmy się jakie drinki kupujemy i oczywiście ja, JAK ZAWSZE musiałam iść je zamówić.

-Po proszę trzy drinki cytrynowe-powiedziałam uśmiechając się do barmana.

-Już się robi.

-Dziękuję.

-Pięknie wyglądasz-usłyszałam za plecami, a gdy się odwróciłam zobaczyłam Crisa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz